- KZ http://www.kz.pun.pl/index.php - Rangi http://www.kz.pun.pl/viewforum.php?id=9 - Nabór na stanowisko Bibliotekarza/Bibliotekarki http://www.kz.pun.pl/viewtopic.php?id=118 |
Kitana de La Riva - 2008-09-10 17:33:22 |
Dziwny to był dzień, bo czyż to śnieg spadł w samym środku skwaru? Nie, to śnieżnobiałe płatki róż sypały się z nieba w jednym tylko jedynym miejscu, a gdy wszyscy już się zebrali, by to niezwykłe zjawisko podziwiać, te poderwały się do szalonego tańca z wiatrem, który nie wiadomo skąd i krwistoczerwone płatki począł przywiewać. Feria barw wirowała przed oczyma zebranych, układając się w określony kształt, bramę z różanego kwiecia. A kiedy ostatni płatek doń przylgnął, pachnąca klamka opuściła się, a zza drzwi wynurzyła się kobieta, w długą, karminową suknie przyodziana. Włosy jej koloru hebanu, kaskadami spływały po odkrytych plecach, oczy zaś barwy gorzkiej czekolady powiodły po poddanych. |
Pohenix - 2008-09-12 16:49:01 |
Być może pytanie me nie na miejscu jest, jednakże wiedzieć chciałem, jakie korzyści status Bibliotekarza daje? |
Kitana de La Riva - 2008-09-12 22:02:23 |
Bycie bibliotekarzem nie koliduje z wojowaniem. Wszak nie spodziewam się by biblioteka była zawalana od razu stosami dzieł. Tak naprawdę, jest to ranga przynosząca satysfakcję. Zwłaszcza dla kogoś kto lubi czytać opowiadania i poezję, bo wszystko oczywiście należy sprawdzić przed opublikowaniem. |
Vivarra - 2008-10-01 08:55:12 |
Wieści usłyszała o naborze na bibliotekarza. Nie czekając na nic ruszyła do wielkiej sali gdzie przyjmowano zgłoszenia. Nic jej nie szkodziło zgłosić się. Uwielbiała pisać a nawet i wiersze czasami naskrobała. Jako nimfa poezję uwielbiała. Gdy dotarła na wyznaczone miejsce rzekła swym melodyjnym głosem. |
Naama - 2008-10-05 07:36:47 |
Dumna była, że Królowa Kitana i jej pozwoliła udział brać w wyborach. Czuła się z tego powodu wspaniale. O wyznaczonej godzinie pojawiła się w sali głównej, gdzie niedługo pojawić się mieli kandydaci. Na sobie miała kremową, wytworną suknie ze złotymi zdobieniami. Na głowie jej widniał srebrny diadem. Nie lubiła rzucać się w oczy. Jednak bądź co bądź, było to oficjalne spotkanie. Nie mogła pozwolić sobie by zbezcześcić rangę jaką jej powierzono. Cztery wysokie krzesła i dwa niskie stały za pięknie zdobionym biurkiem. Zajęła więc jedno z niskich, wiedziała, że wysokie należą do Władców. Usiadła i czekała.. Godziny wlokły się niemiłosiernie. W końcu pojawiła się... nimfa. Na ustach kobiety pojawiło się lekkie zdziwienie. Uśmiechnęła się jednak do niej życzliwie. |
Kitana de La Riva - 2008-10-05 09:20:50 |
Siedziała na swym miejscu nieco już znużona. Frekwencja była niska, żadnych chętnych na to stanowisko, szkoda... Zatrzasnęła swój notatnik i już miała wstać i wyjść po prostu, kiedy do pomieszczenia wkroczyła kobieta o ujmującej aurze. Kitana oparła się wygodnie i czekała. Tak, to była driada albo nimfa, tylko one roztaczały wokół siebie taką czarującą atmosferę. Królowa uśmiechnęła sie lekko chcąc dodać dziewczęciu otuchy. Zatem znalazła sie odważna. Kiedy jednak skończyła mówić, kobieta pochyliła się do przodu i przemówiła: |
Vereal - 2008-10-05 13:48:40 |
Elf siedział, znudzony bezczynnością i nudnawą rozmową z Płomykiem. Mały Ognik był wesoły i energiczny, ale jako rozmówca na dłuższą metę był nieznośny. Właśnie poprawiał swoją szatę o kolorze ognia, z popielnymi wzorcami przeplatanych złotą nicią. Właśnie srebrna korona przekrzywiała się na jego głowie i o to weszła owa driada, rusałka czy też inna nimfa - nie widział między nimi różnicy, gdyż sprawa była prosta - one nie kochają ognia, a jego rasa kocha ogień, toteż więzy między tymi rasami nie były ciepłe. Jednakże książę nie powinien mieć uprzedzeń rasowych, toteż poprawił koronę, wysłuchał Vivarry, Naamy, Kitany, a potem sam rzekł: |